O mnie

Gdybym miała powiedzieć, co tak naprawdę pochłania większość mojego czasu, to bez wahania wykrzyknęłabym: plastyka! Mam to szczęście, że nie jest ona jedynie moim hobby, ale od października 2015 roku także pracą. Po wielu perypetiach i tułaczkach po wydziałach oraz uczelniach, zdobyłam dyplom w zakresie sztuk plastycznych, ale nie od razu otworzyłam pracownię. Swój czas dzieliłam wówczas między pracą w domu kultury a nasiadówkami przy roboczym stole otoczonym pudłami, narzędziami, skrawkami papieru, sznurkami, farbami... Miejsca było za mało, aż pewnego dnia u schyłku lata znalazłam ciekawy lokal w jednej ze starych miejskich kamienic i wprowadziłam tam swoją pracownię.

Dlaczego piszę właśnie o pracowni? Ponieważ uważam, że miejsce to super ważna sprawa. To nie tylko osobna przestrzeń do pracy, gdzie crafter/artysta może w spokoju oddawać się swojej pasji i gromadzić w niej przedmioty niezbędne do urzeczywistnienia swoich pomysłów. To przede wszystkim miejsce spotkań. Nie chcemy tworzyć do szuflady, chcemy się dzielić tym, co zrobiliśmy, chcemy rozmawiać o sztuce i dowiadywać się, co na ten temat myślą inni, chcemy tworzyć wspólne pole porozumienia. 
W moim przypadku pracownia wypełniła lukę, która panowała w niewielkiej, zamkniętej i stereotypowej przestrzeni miejskiej (a także, niestety, społecznej) i nadal tę lukę wypełnia, mam nadzieję. Mnie osobiście pozwoliła funkcjonować na wyższym poziomie: eksperymentuję, rozwijam się, poznaję ludzi... Uwielbiam to. 

Plastyka jest nie tylko obszarem, którym zajmuję się zawodowo, ale to całe moje życie, jestem plastykoholiczką i nie boję się o tym mówić głośno! Żyję nią i oddycham. Plastyka daje wolność i chciałabym, aby wielu ludzi, chociażby poprzez wizyty w mojej pracowni, również tak pomyśleli.

Uwielbiam kolaż i mixed-media, w tym odnajduję się najbardziej. Jestem zbieraczką i gimelarą, więc obrastam przedmiotami i materiałami, które działają na korzyść każdej pracy. Maluję i introliguję, a także odnawiam stare książki (z zawodu jestem również polonistką-dokumentalistką, więc coś mi z tego zostało) i stare przedmioty. Każdego dnia jednak ocieram się o coś nowego i próbuję czegoś, czego wcześniej nie próbowałam. 

Jestem otwarta na każdą formę twórczej współpracy. 




Komentarze

Popularne posty